Surówka z kiszonej kapusty jaką znamy z dzieciństwa plus dodane od siebie ziarenka słonecznika – wyszło jak zwykle pysznie. Pamiętam, że będąc dziećmi zawsze dostawaliśmy ją do smażonej ryby w piątek oraz była to obowiązkowa surówka na wigilijnym stole. Dziś jest już troszkę inaczej, ale nadal bardzo ją lubimy. A Wy z czym zajadacie surówkę z kiszonej kapusty?
Szkoda, że tak ciężko teraz dostać dobrą kiszoną kapustę. Zazwyczaj sprzedawana jest ta niedobra kwaszona. Ble... Raz ją kupiliśmy i szybko wylądowała w koszu. Na szczęście dziś mamy zapas przywieziony z rodzinnego miasta.

Surówka z kiszonej kapusty
Składniki:
ok. 400 g kapusty kiszonej
1 średnia cebula
1 mniejsza marchewka
2 łyżki ziarenek słonecznika (opcjonalnie)
kminek (opcjonalnie)
olej
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
Kapustę kiszoną (nie kwaszoną!) odciskamy z wody i grubo siekamy.
Marchewkę i cebulę myjemy i obieramy. Cebulę drobno szatkujemy. Marchewkę ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Kapustę kiszoną, cebulę, marchewkę i ziarenka słonecznika mieszamy w dużej misce. Polewamy 2 – 3 łyżkami oleju oraz przyprawiamy do smaku. Jeśli ktoś boi się wzdęć po kapuście, niech doda do surówki trochę kminku. Ja strasznie nie lubię tej przyprawy, dlatego ją ominę.
