
Czarny bez jest niezmiernie pospolitą rośliną w Polsce. Często rośnie w parkach i ogrodach. Ogromne krzewy z białymi kwiatami, a później ciemnymi, drobnymi owocami są piękną ozdobą. Swoją nazwę zawdzięcza pięknym owocom o intensywnym kolorze. Owoce te dojrzewają od końca sierpnia do końca września. Teraz jest zatem ostatnia szansa, aby je zebrać z krzewów. Spieszcie się, bo naprawdę warto. Można z nich zrobić syrop, sok, dżem czy nalewkę.
Dojrzałe owoce mają kolor czarno - fioletowy i tylko takie zbieramy. Niedojrzałe trzeba koniecznie odrzucić. Nie jemy owoców czarnego bzu na surowo. Są dla człowieka trujące. Mogą powodować zawroty głowy, biegunkę, ogólne osłabienie, wymioty i inne, przykre dolegliwości. Zawierają szkodliwą sambunigrynę, która na szczęście ulega rozkładowi w wysokiej temperaturze. Jeśli więc owoce zagotujemy albo ususzymy to nie mamy się czym martwić.
Czarny bez, owoce jak i kwiaty, od wieków wykorzystywane są w medycynie naturalnej. Owoce mają ogrom ważnych dla organizmu substancji takich jak witaminy z grupy B, witamina C, kwasy organiczne, olejki eteryczne czy naturalne antyoksydanty. Dzięki temu przetwory z czarnego bzu stosowane są jako środki wzmacniające. Można je stosować podczas stanów osłabienia, przeziębienia czy nawet grypy. Mają delikatne działanie przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, napotne i odtruwające. Przydadzą się w okresie jesiennych chłodów. W smaku sok przypomina może trochę aronię, jednak według mnie napój z czarnego bzu jest smaczniejszy.
Już teraz mogę dodać, że sok i syrop z owoców czarnego bzu rewelacyjnie pomógł mi i moim bliskim w walce z przeziębieniem. Jestem pod dużym wrażeniem jego skuteczności i w przyszłym roku przetworów z czarnego bzu zrobię zdecydowanie więcej. Jednak nie można przesadzić z ilością pitego soku, a zwłaszcza syropu w ciągu jednego dnia. Zwłaszcza małe dzieci powinny pić go w małych dawkach, na przykład po 1 - 2 łyżkach syropu rano i wieczorem. Owoce czarnego bzu spożywane w większej ilości mogą wywołać biegunkę. To co dla niektórych będzie objawem niepożądanym, dla innych może być wybawieniem. Ja osobiście cieszę się z tych dodatkowych właściwości owoców czarnego bzu, gdyż pomoże walczyć mi z zaparciami.
Owoce czarnego bzu można również ususzyć. Zobacz jak to zrobić.
Wiosną można również robić syrop z kwiatów czarnego bzu.


Sok i syrop z owoców czarnego bzu
Syrop:
1 kg owoców czarnego bzu
800 – 900 g cukru
odrobina wody
Owoce myjemy i za pomocą widelca odrywamy je od gałązek. Od razu odrzucamy owoce niedojrzałe. Uwaga – owoce silnie brudzą i pozostawiają plamy.
Do garnka wlewamy odrobinę wody, wsypujemy owoce i cukier. Zagotowujemy pod przykryciem, aż owoce puszczą sok. Przecedzamy przez drobne sitko.
Gorący syrop przelewamy do czystych, wyparzonych butelek, zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Gdy butelki przestygną przetrzymujemy je w chłodnym miejscu. Po otwarciu butelki trzymamy w lodówce.
Sok z owoców czarnego bzu robimy podobnie jak syrop. Dodajemy tylko większą ilość wody. Przykładowo na 1 kg owoców wlewamy 500 ml wody. Jak dojdziecie do wprawy, będziecie robić to na oko i wedle własnych upodobań smakowych. Warto gotować owoce jak najkrócej, aby jak najmniej witamin utracić.