U mnie jeszcze nie padał śnieg, ale rano drzewa były pięknie oszronione. Śliczny widok. Choć trochę zrekompensowały mrozek na dworze. Śniegu pewnie lada dzień troszkę napada, za kilka dni grudzień, więc już zaczynają mi chodzić powoli po głowie tematy świąteczne.
Pierwsze w tym roku danie, które możecie wykorzystać podczas przygotowywania Wigilii to Drożdżowe paszteciki z kapustą kiszoną i grzybami. Z podanych składników wyszło mi aż 60 sztuk, więc powinny wystarczyć nawet na licznej, rodzinnej kolacji. Są co prawda niewielkie, ale dość sycące. Polecam dobrze doprawić farsz pieprzem, bo po upieczeniu i tak ostrość pasztecików troszkę osłabnie. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe podawane na przykład z barszczem czerwonym. Do Wigilii i Bożego Narodzenia jeszcze troszkę jest czasu, ale już dziś możecie przygotować farsz, po czym go zamrozić. Tuż przed Świętami na pewno każda wolna chwila będzie cenna.
Drożdżowe paszteciki z kapustą kiszoną i grzybami
Składniki:
Farsz:
1 kg kapusty kiszonej
35 g suszonych leśnych grzybów
600 g pieczarek
3 cebule
4 ziarenka ziela angielskiego
2 liście laurowe
sól
pieprz
Ciasto:
630 g mąki pszennej (4 szklanki)
50 g świeżych drożdży
200 g masła
1/2 szkl. mleka
2 łyżeczki soli
1 łyżka cukru
3 jajka
Dodatkowo:
1 jajko
1 łyżka mleka
mak
Leśne suszone grzyby zalewam wodą i odstawiam na około 1 godzinę.
Kapustę kiszoną przekładam do większego garnka. Dodaję ziele angielskie, liście laurowe i namoczone grzyby razem z wodą w której się moczyły. Zalewam wodą. Przykrywam i gotuję na małym ogniu 1 godzinę.
Pieczarki i cebulę obieram. Cebulę kroję w drobną kostkę i delikatnie podsmażam na patelni. Gdy cebula zeszkli się, przekładam ją do dużej miski. Pieczarki ścieram na tarce o dużych oczkach. Smażę na patelni, aż pieczarki puszczą sok, po czym smażę dalej aż owy sok wyparuje. Pieczarki przekładam do cebuli w misce.
Ugotowaną kapustę z grzybami odcedzam i wystawiam na balkon albo parapet, aby jak najszybciej wystygła. Następnie dokładnie wyciskam w dłoniach pozostałą wodę, kładę na deskę i dokładnie siekam. Kapustę z grzybami dodaję do miski z cebulą i pieczarkami. Na tym etapie farsz można jeszcze zmielić. Dla mnie to zupełnie zbędna czynność, która niepotrzebnie przedłużyłaby mi pracę.
Wszystkie składniki doprawiam solą, pieprzem i dokładnie mieszam.
Teraz zabieram się za zrobienie ciasta drożdżowego. Wszystkie składniki wyjęłam wcześniej z lodówki, aby nabrały temperatury pokojowej. Masło roztopiłam i pozostawiłam, aby ostygło. Mleko podgrzewam, aby było delikatnie ciepłe.
W misce kruszę drożdże, dodaję cukier, letnie mleko i odrobinę mąki. Mieszam i pozostawiam pod ściereczką na około 15 minut.
Do rozrobionych drożdży przesiewam mąkę, dodaję sól, masło i roztrzepane jajka. Ciasto wyrabiam do momentu, gdy ciasto zacznie odchodzić mi od dłoni. Przykrywam ściereczką i pozostawiam na około godzinę, aż ciasto podwoi swoją objętość.
Ciasto dzielę na dwie części. Każdą z nich wałkuję na kształt prostokąta o szerokości około 33 centymetry i grubości około 3 milimetry. Placki dzielę na prostokąty o szerokości mniej więcej 11 centymetry. Na środek wykładam farsz. Składam jeden brzeg ciasta do środka. Drugi brzeg smaruję roztrzepanym jajkiem z mlekiem. Następnie również składam go do środka, aby zachodził minimum 1 centymetr na ciasto. Robię tak z każdym kawałkiem ciasta. Mała podpowiedź jak to wygląda jest na zdjęciu.
Gotowe wałki ciasta wypełnione farszem kroję nożem na kawałki o długości około 4 centymetry. Mi wyszło 60 pasztecików. Kładę je na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia łączeniem ciasta do dołu. Smaruję roztrzepanym jajkiem z mlekiem. Posypuję odrobiną maku.
Paszteciki wkładam do piekarnika nagrzanego do 180°C i piekę 30 – 32 minuty.
bozenarodzenie