Bywają te dni, gdy wiesz, że już czas, trzeba coś zjeść. Ale co? Stoisz przed otwartą lodówką, patrzysz przed siebie tępo… Pomimo w połowie zapełnionej lodówki Ty kompletnie nie masz pomysłu co zrobić do jedzenia. A w brzuchu już burczy. I wtedy w głowie kwitnie pomysł, aby w takim razie zamówić coś gotowego albo skoczyć zjeść na mieście. Ostatecznie chwycisz cokolwiek do ręki i zjesz w drodze przed telewizor albo komputer. Jednak drobna przekąska nie wystarczy na długo i trzeba będzie znów stanąć przed otwartą lodówką…
Miewacie czasami takie sytuacje? Ja tak mam zwłaszcza, gdy czymś się wyjątkowo mocno stresuję. Wówczas nie mam głowy do gotowania. Ostatecznie zmuszam się, aby przygotować coś prostego. Wtedy robię na przykład kotleciki z czerwonej soczewicy, marchewki i cebuli, na które przepis znajdziecie poniżej. Są łatwe w przygotowaniu, a pomimo to bardzo smaczne, nie za suche, dość delikatne w smaku. Jeśli chcecie podać je również dzieciom, ostrą paprykę w proszku możecie zastąpić słodką. Kotlety podaję z ziemniakami albo kaszą i dowolną surówką.
Przepis na kotleciki z czerwonej soczewicy
Składniki na 30 sztuk, około 4 - 6 porcji:
1 szkl. czerwonej soczewicy
2 cebule
2 marchewki
2 ząbki czosnku
3 łyżki pokrojonego koperku
5 łyżek mąki kukurydzianej
0,5 łyżeczki ostrej papryki w proszku
sól
pieprz
olej rzepakowy
Soczewicę płuczę, zalewam 1,5 szklanką wody i gotuję, aż będzie miękka. Pod koniec gotowania dodaję odrobinę soli. Jeśli pozostało cokolwiek wody, soczewica nie wchłonęła jej, należy ją odlać.
Cebulę, czosnek i marchewkę obieram. Cebulę i czosnek kroję w kostkę. Na patelni rozgrzewam 1 łyżkę oleju. Wrzucam cebulę i czosnek. Smażę na małym ogniu. W tym czasie marchewkę ścieram na tarce. Dodaję do smażących się warzyw. Od czasu do czasu mieszam. Smażę, aż warzywa zmiękną. Następnie rozdrabniam blenderem.
Wszystkie składniki łączę ze sobą. Formuję niewielkie kotleciki i smażę z obu stron na rozgrzanej patelni z niewielką ilością oleju.