Kilka miesięcy temu oglądałam jeden z brytyjskich programów kulinarnych. Prowadził go znany Wam zapewne przynajmniej ze słyszenia szkocki szef kuchni Gordon Ramsay. Podawał tam przepis na Biszkopt z masą imbirową. Zaintrygowało mnie dodanie świeżego imbiru do deseru. Pomimo iż nie przepadam za brytyjską kuchnią, zapisałam przepis. Kartka z przepisem dość długo czekała, aż z niej skorzystałam. Jakoś nie do końca mogłam się przekonać do tego imbiru w masie.
Gdy któregoś dnia zobaczyłam świeży imbir na sklepowej półce, stwierdziłam, że najwyższy czas spróbować tego ciasta tak zachwalanego przez Gordona. I muszę Wam przyznać, pomimo iż już większość ciasta została zjedzona, mam ciągle mieszane uczucia co do niego. Ciężko mi je jednoznacznie ocenić. Ciasto nie jest zbyt słodkie, masa lekka i, że tak powiem, orzeźwiająca. Prezentuje ciekawy, oryginalny zestaw smaków. Jednak mimo wszystko, to chyba nie do końca moje smaki. Ale zachęcam Was, abyście spróbowali i sami ocenili.
Biszkopt z masą imbirową i polewą czekoladową
Składniki:
Biszkopt:
175 g mąki pszennej
175 g masła
175 g cukru
3 jajka
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
mleko (opcjonalnie)
Masa imbirowa:
1,5 – 2 łyżek świeżo startego imbiru
300 ml śmietanki 30%
Polewa czekoladowa:
100 g gorzkiej czekolady
30 g masła
200 ml śmietanki 30%
2 łyżki miodu
Biszkopt:
Do miski przesiewam mąkę i proszek do pieczenia. Dokładnie mieszam.
Miękkie masło i cukier ucieram. Zaczynam od niskich obrotów i zwiększam je, gdy masa zaczyna robić się jednolita. Dzięki temu ciasto będzie puszyste. W trakcie dodaję ekstrakt waniliowy i wbijam po jednym jajku.
Do masy wsypuję mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszam. Ciasto ma być dość rzadkie, delikatnie osuwać się z łyżki. Jeśli jest za gęste, to można dodać odrobinę mleka.
Ciasto wylewam do tortownicy o średnicy 21 cm albo troszkę mniejszej. Piekę 35 minut w 180 stopniach (do suchego patyczka). Następnie odstawiam do przestudzenia.
Masa imbirowa:
Dobrze schłodzoną śmietankę ubijam na sztywno. Dodaję świeżo starty imbir (dokładna ilość wedle indywidualnych upodobań) i delikatnie mieszam. Odstawiam do lodówki, aby się schodziła.
Polewa czekoladowa:
Czekoladę i masło drobno siekam.
Śmietankę i miód zagotowuję w rondelku. Zestawiam z ognia i od razu zalewam nią czekoladę i masło. Mieszam, aż składniki się rozpuszczą i stworzą jednolitą, lśniącą masę. Polewę odstawiam do przestudzenia i zgęstnienia.
Biszkopt kroję na pół. Przekładam go masą imbirową i na całość wylewam polewę czekoladową. Schładzam w lodówce.
imbir