Ostatnie wolne wieczory spędzam czytając książkę Dzika strona jedzenia, Jo Robinson. Zawiera ona dużo ciekawych informacji o najpopularniejszych (w USA) owocach i warzywach, ich pochodzeniu i wartościach odżywczych. O samej książce coś więcej napiszę innym razem. Dziś natomiast podzielę się z Wami przepisem z tej właśnie książki, który odrobinę zmodyfikowałam. Przepis ten ma być sposobem na przyjemną konsumpcję skórek z owoców, które mają bardzo dużo składników odżywczych. Autorka przekonuje, że nie warto ich wyrzucać.
Deser wyszedł bardzo smaczny. Początkowo miałam odrobinę problemu z rozdrobnieniem skórek jabłek, ale w końcu udało się. Nie są one wyczuwalne. Zapiekane jabłka najbardziej smakowały mi jeszcze lekko ciepłe. Można je podać na przykład z łyżką jogurtu naturalnego albo lodami waniliowymi.
Do tego deseru najlepsze będą jabłka ekologiczne albo ze sprawdzonego, pewnego źródła
Zapiekane jabłka ze skórką
Składniki:
1 ¼ kg kwaśnych jabłek
½ szkl. cukru
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka cynamonu (opcjonalnie)
½ łyżeczki gałki muszkatołowej (opcjonalnie)
Dodatkowo:
¾ szkl. płatków owsianych
¾ szkl. mąki pszennej typ 1850
½ szkl. posiekanych orzechów włoskich
½ szkl. cukru trzcinowego
80 g miękkiego masła
Jabłka dokładnie myję i obieram. Obierki zostawiam. Jabłka kroję na ćwiartki, a następnie na plasterki grubości około 0,5 centymetra.
Obierki z jabłek i około 0,5 szklanki plasterków jabłek dokładnie rozdrabniam blenderem. Dodaję cukier, łyżkę mąki, cynamon i gałkę muszkatołową. Mieszam. Dodaję pozostałą część jabłek, delikatnie mieszam łyżką i wykładam do ceramicznej foremki do pieczenia (około 20 na 20 centymetrów).
Do miski wsypuję płatki owsiane, mąkę pszenną, posiekane orzechy włoskie, cukier trzcinowy oraz dodaję miękkie masło. Wszystkie składniki ucieram i posypuję nimi jabłka. Delikatnie ugniatam.
Deser wkładam do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni na około 50 minut.
Smacznego!